Często słyszymy określenie „choroba pasożytnicza”, ale nie każdy z nas zastanawia się, co dokładnie kryje się pod tym pojęciem. Wydaje nam się, że ten problem dotyczy tylko osób, które zaniedbują swoje zdrowie i żyją w bardzo niehigienicznym otoczeniu. Niestety, nie brakuje przypadków, kiedy to nawet w bardzo czystych domach pojawia się ryzyko zarażenia bakteryjnego.
Na szczęście w wielu przypadkach prawdopodobieństwo zachorowania na jedną z takich przypadłości może być znikome. Nawet jeśli choroba się rozwinie, może przebiegać bezinwazyjnie, a jej leczenie przyniesie oczekiwany efekt. Panika nie jest wskazana, lepiej zastąpić ją ostrożnością i rozsądkiem. Więcej na temat chorób pasożytniczych można przedstawić na przykładzie toksoplazmozy, która jest jedną z najbardziej znanych tego typu przypadłości.
Toksoplazmoza u kota i człowieka – zakażenie
Toksoplazmoza to zdecydowanie jedna z najczęściej spotykanych chorób pasożytniczych odzwierzęcych. Wywołuje ją zakażenie pierwotniakiem Toxoplasma gondii. Jak możemy zostać zakażeni? Nosicielami larwy, czyli tzw. żywicielami pośrednimi mogą być wszystkie ssaki jak również ptactwo. Stworzeniami, które noszą w sobie rozwiniętą formę bakterii są koty. Jako żywiciele ostateczni, przekazują bakterię ludziom. Na szczęście najczęściej kończy się na zakażeniu, stosunkowo niewielka liczba nosicieli choruje.
Jak dochodzi do zakażenia? Odbywa się to poprzez zjedzenie skażonego mięsa zwierzęcego, które zawiera cysty Toxoplasma gondii. Zazwyczaj jest to mięso niedogotowane albo w ogóle nie poddane obróbce termicznej. Inną metodą jest zakażenie przez zjedzenie pokarmu, który był zanieczyszczony fekaliami, albo śliną zwierząt -nosicieli wspomnianej bakterii.
W przypadku kotów, do zakażenia dochodzi zazwyczaj w momencie spożycia mięsa gryzonia, który był nosicielem pierwotniaków. Jednym z objawów toksoplazmozy u szczurów jest utrata poczucia strachu przed potencjalnym zagrożeniem, co w efekcie sprawia, że kot łatwiej może go upolować. W ten sposób wzrasta ryzyko przekazania bakterii dalej, co w efekcie może zaszkodzić też człowiekowi.
Toksoplazmoza u kota – objawy choroby
Ryzyko toksoplazmozy nie powinno wzbudzać paniki u wszystkich właścicieli czworonogów. Zdrowy i zadbany kot nie powinien być nosicielem Toxoplasma gondii. Aby zachować bezpieczeństwo, należy przyglądać się zwierzęciu, temu jak się zachowuje i regularnie badać je u weterynarza.
Cysty są przeważnie rozsiewane przez młode koty. Zarażone po raz pierwszy, najczęściej cierpią na toksoplazmozę o charakterze jelitowym. W fazie aktywnego zarażania, przenoszą pierwotniaki drogą fekalną. Podstawowymi objawami chorobowymi będzie wtedy podwyższona temperatura. Kot będzie odczuwał ból brzucha i brak apetytu. Zdarzają się też biegunki i torsje. Niestety, ciężko jest zaobserwować bóle u zwierzęcia, dlatego szczególną uwagę należy poświęcić jego nawykom żywieniowym i reakcjom na zjedzenie posiłku.
Jeżeli posiadamy kotkę, która rodzi martwe kocięta, również należy potraktować to jako sygnał ostrzegawczy. Bardzo prawdopodobne, że to jeden z objawów. Kocięta z wrodzoną toksoplazmozą umierają już w okresie płodowym. Widząc powtarzalność tego schematu, można wydedukować, jaki jest stan zdrowia matki takich kociąt.
Toksoplazmoza objawy u kota, które są niedostrzegalne
Nawet najbardziej troskliwi właściciele mogą mieć problem z zaobserwowaniem objawów, które są charakterystyczne dla toksoplazmozy. Zwłaszcza w przypadku zakażenia pozajelitowego. Ciężko jest określić, czy kot odczuwa apatię i czy zmiany nastroju mają podłoże chorobowe. Praktycznie tylko weterynarze potrafią zbadać zwierzęce węzły chłonne i stwierdzić, czy są one powiększone.
Podobnie jest z objawami neurologicznymi, czyli bólami głowy, problemami ze wzrokiem i naruszonym błędnikiem. Problemy z oddechem mogą być bardziej dostrzegalne, ale mało kto uzna to za objaw chorobowy. Symptomami, które budzą niepokój będą: ślepota, drgawki, albo utrata możliwości ruchu. Dlatego, toksoplazmoza jest bardzo łatwa do przeoczenia, albo pomylenia z innymi chorobami. Dopiero profesjonalne badania powiedzą nam więcej o dolegliwościach, jakie odczuwa nasze zwierzę.
Toksoplazmoza u kota – badanie
Jeśli chcemy dowiedzieć się, czy nasz kot zmaga się z toksoplazmozą, musimy poszukać profesjonalnej pomocy. Więcej na ten temat powie nam weterynarz. W ramach profilaktyki, doradzi nam zapewne odrobaczanie zwierzęcia co trzy miesiące oraz dbanie o higienę. Jeżeli kot od dziecka jest wychowywany w domu, nie wychodzi na zewnątrz i je kupny pokarm z puszek, niemal z pewnością nie jest nosicielem.
Istnieją dwie metody badania kota pod kątem występowania u niego Toxoplasma gondii. Na podstawie próbki kału można stwierdzić, czy zawiera oocyty (komórki pierwotne) bakterii. Jeśli wynik będzie ujemny oznacza to, że zwierzę nie jest w fazie zarażania. Chory kot zaraża maksymalnie przez trzy tygodnie, więc ta metoda da nam tylko częściową informację odnośnie zdrowia pupila. Kot może być nadal chory, ale nie zagraża naszemu zdrowiu. Wiemy więc, że nic nam nie grozi, ale wciąż nie mamy pewności co do stanu zdrowia zwierzaka. Jeśli chcemy uzyskać wynik, który wskaże jednoznacznie, czy nasz kot kiedykolwiek miał styczność z chorobą, musimy pozwolić na wykonanie badania z krwi. W oparciu o badania, można stwierdzić, czy kot potrzebuje leczenia i jakie kroki należy dalej podjąć.
Toksoplazmoza u kota – leczenie
Jeśli nasze zwierzę jest chore, weterynarz na pewno wyznaczy nam właściwy sposób postępowania. Leczenie klinicznej postaci toksoplazmozy przebiega poprzez podawania odpowiednich związków chemicznych. Na przestrzeni czterech tygodni kot otrzymuje stopniowo zwiększaną dawkę chlorowodorku klindamycyny. Przyjmuje ją doustnie dwukrotnie w ciągu dnia. Istnieje też miesięczna kuracja domięśniowa, z wykorzystaniem fosforanu klindamycyny. Inne substancje, które mogą być wykorzystane w trakcie kuracji to: pirymetamina, sulfonamidy i trimetoprim. Te związki chemiczne są wykorzystywane m.in. w leczeniu takich chorób jak malaria, zapalenie płuc, czy chorób neurologicznych. Mają bardzo wysoką skuteczność. Powinniśmy pamiętać o tym, że to weterynarz decyduje o przebiegu leczenia i nie należy postępować wbrew jego zaleceniom. Warto też zapytać go o wskazania dotyczące diety i pielęgnacji kota. Musimy zwracać na to uwagę w momencie, gdy nasz pupil potrzebuje szczególnej opieki. Jeśli dostosujemy się do tego, co przykazał lekarz kot na pewno szybko powróci do zdrowia.
Toksoplazmoza objawy – alarmujące sygnały
Większość osób, które zostały zarażone, nie zdaje sobie z tego sprawy. Choroba przebiega bezobjawowo i nie stanowi problemu dla większości osób, które nie zmagają się z innymi przypadłościami. Jeśli jednak czujemy się źle, może to oznaczać, że mamy jedną z czterech form toksoplazmozy.
Najbardziej dotkliwa jest toksoplazmoza mózgowa, jednak jeśli jesteśmy osobami, które mają sprawnie funkcjonujący układ odpornościowy, nie jesteśmy na nią narażeni. Pacjenci chorzy na AIDS, albo po przeszczepach narządów, którzy odczują niespodziewane osłabienie, muszą natychmiast skonsultować się z lekarzem. Zakażenie taką formą Toxoplasma gondii przebiega w formie zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, co jest objawem nie do zignorowania.
Spadek odporności w łagodniejszej formie dotyczy też toksoplazmozy ogólnej. Przejawia się ona zmianami w wątrobie, płucach albo mięśniu sercowym. Jednak jeśli nie zmagamy się z chorobami tych narządów, nie powinniśmy czuć się zagrożeni.
Toksoplazmoza węzłowa przejawia się niekiedy gorączką, bólem mięśni i migrenami. Istotnym objawem są powiększone węzły chłonne. Możemy sami stwierdzić, czy faktycznie są większe, poprzez proste badanie dotykowe. Gdy zaobserwujemy u siebie taką zmianę, powinniśmy udać się do specjalisty, aby wykluczyć inne choroby. Nie jest to powód do paniki, jedynie sygnał informujący nas o tym, że warto udać się do lekarza.
Najbardziej uciążliwą formą tej choroby jest toksoplazmoza oczna. Będzie dla nas ewidentnie odczuwalna. Objawia się przeważnie zapaleniem naczyniówki i siatkówki oka, co na początku nie wydaje nam się niepokojące. Wiele osób miało styczność z tego typu infekcją i z pomocą okulisty było w stanie stosunkowo szybko się z nią uporać. Niepokojącym symptomem jest dopiero remisja choroby, która informuje nas o poważniejszym problemie. Warto szybko udać się do lekarza, ponieważ konsekwencją nieleczenia tej formy zakażenia Toxoplasma gondii, mogą być poważne i trwałe zaburzenia wzroku.
Należy pamiętać, że ten problem dotyczy tylko znikomej liczby osób chorych na toksoplazmozę. Jak wiadomo, nikt z nas nie chce przez to przejść nawet jeśli objawy nie będą dla nas odczuwalne. Na szczęście jest kilka aspektów, na które powinniśmy zwrócić uwagę, jeśli chcemy uniknąć zakażenia. Właściciele kotów powinni pamiętać o zachowaniu higieny przy czyszczeniu kuwety. Ochronne rękawiczki powinniśmy nosić też w trakcie prac w ogródku. Warto zwrócić też uwagę na to, gdzie bawią się nasze dzieci. Koty lubią piaskownice, dlatego nasze pociechy muszą zawsze dokładnie myć ręce po zabawie. Odpowiednia higiena jest wskazana dla nas wszystkich. Dbałość o czystość i jedzenie tylko dobrze przygotowanego mięsa sprawi, że zmniejszymy prawdopodobieństwo zarażenia toksoplazmoza, jak również innymi chorobami pasożytniczymi.
Toksoplazmoza w ciąży – na co należy zwrócić uwagę?
Kwestia zakażenia chorobami pasożytniczymi pochodzenia odzwierzęcego jest o wiele poważniejsza w przypadku kobiet w ciąży. Panie, które oczekują maleństwa, mogą nie odczuć objawów toksoplazmozy. Problem dotyczy dziecka. Pierwotniaki Toxoplasma gondii przenikają do płodu i mogą zagrażać jego życiu, a niemal na pewno wpłyną na dalszy rozwój. Toksoplazmoza wrodzona przejawia się głównie zmianami o charakterze neurologicznym. Będzie to małogłowie, albo wodogłowie, zapalenia siatkówki a także zwapnienia śródmózgowe. Większość z tych czynników opóźnia rozwój umysłowy dziecka.
Jak zapobiec takiej sytuacji? Warto przebadać się dokładnie już na etapie planowania ciąży. Badanie krwi pod kątem występowania przeciwciał przeciwko toksoplazmowych klasy IgG oraz IgM w surowicy pozwoli określić, czy kobieta kiedykolwiek przechodziła zakażenie Toxoplasma gondii. Jeśli matka jest chora, największe niebezpieczeństwo dotyczy najwcześniejszych etapów ciąży. Zagrożenie maleje z upływem czasu, co nie oznacza, że można bagatelizować problem.
Jeżeli badania wskażą, że przyszła mama jest chora, lekarz podaje spiramycynę, która nie zaszkodzi zarówno kobiecie, jak i dziecku. Leczenie obejmuje całą ciążę i ogranicza prawdopodobieństwo zachorowania do minimum.
Toksoplazmoza to przypadłość, której możemy uniknąć. Warunkiem jest zachowanie higieny w swoim otoczeniu, dbanie o czystość swoją oraz kota. Warto zwrócić uwagę na to co spożywamy i jakość produktów spożywczych, w tym wody pitnej. Ostrożność niewątpliwie sprzyja zachowaniu zdrowia, także w tym przypadku.